wtorek, 20 sierpnia 2013

11

Dziękuje wam za już ponad 1000 wyświetleń :) To dla mnie naprawdę dużo znaczy bo nie sądziłam że mojego bloga ktoś zechce czytać. Mam nadzieje że będzie ich coraz więcej. Dziękuje wam również za wszystkie miłe słowa, które mi piszecie pod każdą notką. Rozwalają mnie czasem wasze komentarze xD A rozdział niespodzianka, myślę że wam się spodoba :D

Rozdział 11

* Perspektywa Emily *
W drzwiach stał nie kto inny jak Andy i Matt, z tym że Matt był ledwo przytomny i posiniaczony na całej twarzy. Rozcięta brew i warga, podbite oko i mnóstwo krwi. No kurwa po prostu nie wierzę! Bez wahania podbiegłam do nich i pomogłam przenieść Matta na łóżko.
- Możesz mi łaskawie wytłumaczyć co mu się stało? - wydarłam się na Biersacka
- Nie patrz tak na mnie, to on zaczął - odparł spokojnym tonem
- Słucham? Ty go tak załatwiłeś? - spytałam i popatrzyłam prosto w jego błękitne oczy.
Widziałam że trochę się zmieszał ale dobrze mu tak. Nikt nie ma prawa obijać twarzy mojemu chłopakowi. Niby jakim prawem?
- Emily przepraszam cię ale rzucił się na mnie z pięściami, ja się tylko broniłem - tłumaczył się - Był tak nawalony że nie dało się go opanować.
- No i co z tego że był nawalony? To nie jest powód aby go tak urządzić. Czyś ty do reszty zdurniał?
Zero odpowiedzi z jego strony, może to i lepiej bo jeszcze trochę i przysięgam że nie ręczę za siebie. Szybko przyniosłam apteczkę z łazienki i zaczęłam przemywać gazikiem twarz Matta. Na szczęście rany i obrażenia nie były na tyle poważne aby jechać do szpitala. Ale nie wygląda to najlepiej.  Miałam ochotę go udusić! Jak w ogóle mógł tak nieodpowiedzialnie się zachować?
- Już jesteś z siebie zadowolony? - mruknęłam pod nosem trzymając Matta za rękę
- Ile razy mam cię jeszcze przeprosić? Wiem że głupio zrobiłem i przykro mi jest z tego powodu.
- Tylko na tyle cię stać? Myślisz że twoje cholerne "przepraszam" coś tutaj zmieni? - spojrzałam na niego. On nie miał żadnych śladów bójki, nawet jednej rysy i jeszcze śmie mi tutaj mówić że to Matt rzucił się na niego z pięściami.
- Kurwa Emily uspokój się! - wrzasnął na mnie. Pierwszy raz widziałam go tak wściekłego - To nie jest czas na awantury.
Stałam odwrócona do niego plecami, nie miałam siły patrzeć na niego. Jeszcze niedawno myślałam że między nami jest jakaś tajemnicza chemia a teraz go nienawidzę. Czy to jest w ogóle możliwe?
- Masz rację, najlepiej będzie jak już sobie pójdziesz - odezwałam się po paru sekundach
Znowu głucha cisza. Było tak cicho że nie wiedziałam czy on nadal stoi za moimi plecami czy już sobie poszedł. Nie miałam odwagi się odwrócić.

* Perspektywa Andy'ego *
Jestem skończonym idiotą! Jak mogłem pobić tego jej chłoptasia? Mogłem przewidzieć że Emily się wkurzy. Muszę coś wymyśleć żeby mi to wybaczyła. Podszedłem do niej bliżej tak że czułem mocny zapach jej perfum wymieszany z kwiatowym zapachem jej szamponu do włosów. Stała odwrócona tyłem do mnie. Dotknąłem jej ramienia dłonią, poczułem jak drży ale nie odsunęła się. Powoli obróciłem ją tak by stała twarzą do mnie. Nie stawiała sprzeciwu. Lekko ująłem jej twarz w swoich rękach patrząc jej głęboko w oczy. Patrzyła na mnie obojętnym i zimnym wzrokiem. Gładziłem jej policzek dłonią. Nie zastanawiając się długo złożyłem delikatny pocałunek na jej czerwonych ustach. Nagle wszystko przestało istnieć gdy poczułem na swoich ustach smak jej warg. Emily z początku stawiała opór ale później oddała się tej przyjemności. Chciałem aby ta chwila trwała tak długo jak to tylko możliwe. Przez głowę przebiegła mi myśl że nie powinniśmy tego robić, że Juliet jak się dowie to się wścieknie i wyrzuci mnie z domu ale to było coś czemu nie potrafiłem się oprzeć. Oderwałem się na chwilę od jej słodkich warg by zaczerpnąć powietrza i spojrzeć na jej twarz. Delikatnie odsunąłem dłonią włosy które zakrywały jej brązowe oczy. Objąłem ją w talii i dotknąłem jej ciała swoim. Ku mojemu zdziwieniu czule przytuliła się do mnie i położyła głowę na moim ramieniu. W tej samej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Szybko od siebie odskoczyliśmy jak oparzeni. Nim się zorientowałem obok mnie stali już Jake, Jinxx, CC i Ashley. A ci skąd się tu wzięli?
- Co wy tu kurwa robicie? - spytała zaskoczona Emily
- Jak to co? Juliet nam opowiedziała co ten debil zrobił - odparł Ash wskazując palcem na mnie.
- Nie popisałeś się.. - stwierdził Jake kiwając głową z politowaniem
- Przestańcie się mnie czepiać! - krzyknąłem oburzony. Miałem pozwolić aby ten cały Matt skopał mi tyłek? Nigdy w życiu!
- Kurwa ty masz siano zamiast mózgu? - spytał CC - Nie pomyślałeś że może przez ciebie wylądować w szpitalu?
- Ale nie wylądował, nic mu nie jest - mruknąłem
- Ty jesteś taki głupi czy tylko udajesz? - wtrącił Jinxx.
Czułem się okropnie a oni jeszcze bardziej mnie dobili. Tak właśnie mogę liczyć na kumpli. Dobrze wiedzieć. Ehh życie...
- Dobra chłopaki, dajcie mu już spokój - Emily powiedziała i spojrzała na mnie kątem oka - Nie jego wina że bozia nie obdarzyła go rozumem. Uśmiechnęła się lekko. Tak słodko wygląda gdy na jej twarzy gości uśmiech. Kurde muszę coś zrobić aby zapomnieć o tym pocałunku. Już mi zaczyna odbijać. W ogóle dlaczego ja pocałowałem? Przecież kocham Juliet...
- Andy kretynie słyszysz mnie? - CC wydzierał mi się do ucha i machał ręką przed moją twarzą.
- Słyszę, nie musisz się drzeć. Czego chcesz? - odparłem z wyrzutem
- Telefon ci dzwoni.. - powiedział i popukał się w czoło

7 komentarzy:

  1. No ładnie .... hahahahah xD
    Andy przecież ty nie kochasz Juliet XDD
    Świetny rozdział :*
    CZEKAM <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hhahahah on sie zajumał w Evelin ;D
    A Jula to go chyba koło dupska ma ;p no dobra ja czekam z niecierpliwością na cd ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. świeeetne :****
    Pisz szybko next <3
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha. Nie no rozwalił mnie ten rozdział. Oni się całują a obok nich leży nieprzytomny Matt. <3 Po prostu piękne. :D Czekaam na następny. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Notka super. Poważnie kocham wasze blogi.! Czekam na kolejną część

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do Liebster Award. Nie wiem, czy bawisz się w takie rzeczy, ale jeżeli chcesz, to po więcej zerknij na mojego bloga ;)
    http://the-polish-rockers.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Lallalaa...dzisiaj odkrylam tego bloga i przeczytalam na raz <3 kocham! A ja tam lubię jak Andy jest taki agresywny ahahha...a Matta nie lubię od pierwszego rozdziału wiec rozdział jak najbardziej dla mnie ;* Noo a potem to jak sie caluja...awww;b wyobrazilam to sobie a potem Matta obok LOL...XD No wiec życzę dużo weny i czekam na nexta <3
    A i zapraszam do mnie :D
    www.rebelyellbvb.bloqspot.com
    PS. Jak są jakieś błędy to z gory przepraszam,uroki pisania na telefonie -.-

    OdpowiedzUsuń